Tam, na tej spokojnej wyspie, Gisèle skrzyżowały się z Jeanem-Loupem. Mężczyzna, który jest równie dyskretny, co troskliwy. Były steward, pasjonat lotnictwa i klasycznych pojazdów , uosabia rzadką postać cichego wsparcia. Żadnych przemówień, żadnych świateł reflektorów: tylko, solidna i występująca, jak kotwica w czasie burzy.
Wyprowadza na spacery Zoé, ich małego buldoga francuskiego , dzieli się z nimi spacerami i chwilami spokoju. Dwa spacery dzienne, proste, niemal poetycki rytm. Nie jest to miłość spektakularna , ale więź, która rodzi się w spokoju, niczym pływanie na wyspie: regularna, dyskretna, równa.
Z dala od kamery, blisko tego, co najważniejsze
Podczas procesu, który wywarł wpływ na działanie , Jean-Loup świadomie w cieniu. Nie z nieśmiałości, lecz z szacunku. Ponieważ zawsze jest gotowe, że może się odbudować, bez zależności, bez bycia zdegradowaną do roli „zbawionej” .
Obecnie to urządzenie jest podłączone do innego źródła zasilania. Jego zastosowanie nie jest zamorską przestrzenią, lecz tworzenie nowej. Równowagi, odnowionego zaufania i współudziału, który nie jest niezbędny do słów, aby istnieć.
Yo Make również polubił
Piekę chyba tylko 300 g mleka i 550 g mąki, warkocz drożdżowy Prababci
Marchewkowe Kulki Energetyczne
Jak naprawić grzejnik, który grzeje tylko od góry? Prosty trik na dobre ogrzanie domu
Prosta sałatka wielkanocna: szybkie i pyszne danie na świąteczny stół!